środa, 23 marca 2011

Odwiedziny

No i znowu mały zastój, ale to wszystko przez te egzaminy ;) Pierwsze mamy za sobą no i wyniki wprost rewelacyjne, oby tak dalej, trzymajcie kciuki! Teraz musimy się zmierzyć z pisaniem prac po angielsku, długich, obszernych i na skomplikowane tematy ehh... Erasmus Okan- nie ma zmiłuj się, ale "nikt nie mówił, że będzie łatwo". Damy radę!           Zatem w telegraficznym skrócie co się działo przez ten cały czas. Byliśmy sobie na kręglach ze znajomymi, u Antonia przez tydzień byli koledzy z Włoch- Nikola i Tindaro tak więc z nimi też spędziliśmy trochę czasu. My z Patrycją w końcu się zmobilizowałyśmy i zorganizowałyśmy Dzień Polski- od 14 do 20 smażyłyśmy naleśniki (ponad 70 sztuk) i zrobiłyśmy do nich 4 różne farsze. Miały być pierogi, ale zestresowałyśmy się ilością sztuk jakie musiałybyśmy nalepić dla 15 osób... No i zeszło na naleśniki, jeden z farszy był taki jak do pierogów ruskich, więc można powiedzieć, że były pierogi ;) Wszystkim smakowało, więc jesteśmy z siebie dumne :) No i w zamian za to nasi Włoscy znajomi przygotowali parę dni później dzień włoski, z włoskim makaronem. Oczywiście też było pyyyszne :) No i jak tu trzymać linię jak co chwilę takie pyszności?
Nicola i Tindaro gotuja pyszności :)
Do Courtney przyleciały dwie koleżanki z Ameryki ;) Zatem miałyśmy okazję poznać namiastkę amerykańskiego stylu życia :)
Nasz brat "mały Włoch":)
Antonio wczoraj poleciał na 2 tygodnie do siebie, odwiedzić dziewczynę i rodzinkę. Rano zostawił nam zrobioną kawę w caffeterii (takie coś specjalne do zaparzania kawy) z napisaną instrukcją, że ta po lewej dla Karoliny bo z cukrem, a ta po prawej dla Ali bo bez, bo wie, że my uwielbiamy tą kawę. No strasznie miłe to było. Nasz domowy "mały Włoch".



Tureckie lizaki... pyszności!!!
Jutro mamy Welcoming dinner w Taksim ze wszystkim Erasmusami z Okanu i koordynatorami, a później wszyscy idziemy do naszego ulubionego Eski Beyrut ze schodami do nikąd :) A w piątek wyjeżdżamy na 3 dni na wycieczkę do Kapadocji :)))


                                                                Pięknie prawda...?




                                                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz